Skuteczna samoobrona — czy coś takiego naprawdę istnieje? Tak, jak najbardziej, ale nie jest to jeden złoty środek, ani żadna prawda objawiona, której poznanie gwarantuje bezpieczeństwo. Rzeczywistość jest bardziej skomplikowana. Na skuteczną samoobronę składa się spory bagaż wiedzy i nawyków, wyrobionych w oparciu o nią. I nie koniecznie chodzi tutaj o nauczenie się kilku czy kilkunastu technik samoobrony. Fizyczna samoobrona to tylko część zagadnienia, ważna, ale tylko część. Skuteczna samoobrona w 90% opiera się na profilaktyce, zgodnie ze starą zasadą, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Naszą bronią powinna być wiedza jak nie dać się zaskoczyć napastnikowi, a nie pięści.
Jak nie dać się zaskoczyć napastnikowi i wyjść cało z opresji?
Należy przestrzegać pewnych zasad. A przede wszystkim:
- Unikać miejsc, osób i sytuacji niebezpiecznych. Wieczorami poruszać się głównymi, dobrze oświetlonymi ulicami, bo tam ryzyko ataku jest najmniejsze. Nawet kosztem czasu i nadłożenia drogi. Idąc ulicą, wybieramy lewy chodnik i jego prawy skraj. Dlaczego? Gdy idziemy lewym chodnikiem, uniemożliwiamy śledzenie nas samochodem, a przynajmniej bardzo to utrudniamy. Samochody, które poruszają się najbliżej nas, widzimy przed sobą, nadjeżdżają w naszą stronę. Mamy więc przegląd tego, kto w nich siedzi, ilu jest pasażerów, jakie są tablice rejestracyjne itd. Przemieszczając się prawym skrajem chodnika, w pewnej odległości od elewacji budynku, wykorzystujemy wyprzedzenie kątowe, które daje nam wgląd w to, co się dzieje w bramach budynków czy zaułkach, a tym samym mamy więcej czasu na reakcję. Widząc podejrzaną grupę ludzi, najlepiej spokojnie przejść na drugą stronę ulicy. Jeśli to niemożliwe, przejść naturalnie obok, zachowując bezpieczny dystans. Nie reagować na żadne zaczepki, nie wdawać się w sprzeczki i pyskówki.
- Być czujnym. Zwracać uwagę na otoczenie, co dzieje się wokół nas, kto przebywa w pobliżu, m.in. warto wyjąć słuchawki z uszu, bo to odbiera napastnikowi efekt zaskoczenia. Potencjalny napastnik może próbować uśpić naszą czujność, odwracając naszą uwagę, np. pytając o to, która jest godzina lub czy mamy zapałki. Ucinamy wtedy rozmowę krótko i stanowczo: nie mam zegarka, nie palę itp.
- Zazwyczaj napastnik świadomie wybiera osobę, która będzie jego celem, kierując się pewnymi czynnikami. Typuje ofiarę. Nie dajmy mu więc dodatkowych powodów do ataku. Nie obnośmy się ze swoim statusem materialnym, nie wyjmujmy portfela w miejscu publicznym, jeśli nie jest to konieczne, nie pokazujmy wszem i wobec, jaki mamy model telefonu. Schowajmy portfel i telefon do wewnętrznych kieszeni, gdzie dostęp do nich jest utrudniony dla złodzieja czy napastnika. Jeśli posiadamy przy sobie większą kwotę pieniędzy, to rozdzielmy ją do różnych kieszeni, jest wtedy szansa, że w razie napadu stracimy tylko część gotówki.
- Jeśli jesteśmy zmuszeni wzywać pomocy, to krzyczmy: Pali się! lub Pożar!, bo to zwiększa szanse, że ktoś zainteresuje się naszą sytuacją i spłoszy napastnika. Podobny efekt uzyskamy rzucając kamieniem w szybę wystawową sklepu lub uruchamiając alarm najbliższego samochodu stojącego na parkingu, .
A co kiedy staniemy z napastnikiem oko w oko?
Wtedy należy:
- Zachować bezpieczny dystans wobec napastnika, tj. nie bliżej niż około 1,5 m.
- Gdy napastników jest więcej niż jeden nie dać się otoczyć, tak się ustawiać, aby widzieć wszystkich przed sobą.
- Obserwować napastnika, ale nie patrzeć mu w oczy. Skupić swój wzrok na szyi i górnej części jego klatki piersiowej, łatwiej wtedy odczytać ruchy, jakie zamierza wykonać.
- Nie dać się zapędzić do zaułka lub kąta.
- Po obaleniu na ziemię dążyć do jak najszybszego powstania.
- W sytuacji zagrożenia, gdy tylko mamy taką możliwość, lepiej jest uciec niż walczyć. Każda walka niesie ze sobą duże prawdopodobieństwo odniesienia obrażeń.
- Zmuszeni walczyć działamy agresywnie i zdecydowanie, nie dając się otrząsnąć napastnikowi. Używamy wszelkich środków do odparcia ataku, wszystkiego, co posiadamy pod ręką; kamienia, parasola, kluczyków do samochodu, czyli tzw. broni improwizowanej.
- W momencie, gdy atak zostaje odparty, natychmiast oddalamy się w bezpieczne miejsce.
(Materiał filmowy z youtube.com, kanał: Szkolenia Krav Maga GKMA Jarosław Rogowski)
Systematyczny, właściwie dobrany trening samoobrony, zwiększa szanse wyjścia obronną ręką z fizycznego starcia. Warto więc zainwestować czas i pieniądze w dobry kurs samoobrony. A przynajmniej w zakup dozwolonych prawem środków do obrony, jak na przykład żel pieprzowy.
Mam nadzieję, że wpis ten był ciekawy i przydatny. Jeśli masz jakieś pytania lub uwagi, napisz w komentarzu. Wesprzyj działalność Tips and Tricks i postaw kawę na buycoffee.to! Z góry dziękuję.
Foto: pixabay.com